Nigdy nie mów nigdy. Szykując ją i sprawdzając czy wszystko działa, natchnęła
mnie ! Ona oraz folkowy obrus, który leżał w zasięgu wzroku. Zauważyłam, że
mogę powielić wzór znajdujący się na nim, właśnie za pomocą tych ściegów.
Natychmiast zalały mnie setki pomysłów oraz ogrom możliwości. Doceniłam jej
potencjał. Maszyna została i teraz, dzięki niej tworzę wzory inspirowane
etnicznymi motywami. A te umieszczam na nerkach, torbach,plecakach, woreczkach
na magnezję, brelokach, pokrowcach i sakwach rowerowych. Być może, niebawem również na ubraniach. Proponuję także
naszyjniki i bransoletki z lin wspinaczkowych, pasujące stylistycznie do
reszty.
Każdy produkt jest unikatem. Każdy jest dopracowany w najdrobniejszych szczegółach. Oprócz wyglądu stawiam również duży nacisk na wysoką jakość strony użytkowej. Hydrofobowe tkaniny, wytrzymałe klamry, dodatkowe kieszenie, otwory na słuchawki oraz wiele innych bajerów.