Wykonuję naszyjniki, których sercem są fragmenty
okorowanych naturalnie gałęzi. Wszystkie użyte gałązki zostały podniesione z
ziemi, co oznacza, że moje rękodzieło nie rani drzew, z których powstaje. Odkąd
na poważnie zajęłam się tym tematem grupuję moje znaleziska
i zapisuję, które gdzie znalazłam, żeby dać mojemu klientowi informację z
jakiego lasu, parku lub parku krajobrazowego pochodzą gałązki. Naszyjniki
zyskują bogaty, nieco etniczny wygląd po opleceniu kolorowymi nićmi i
naniesieniu rysunku składającego się z powtarzających się linii i punktów jak w
ozdobach plemiennych.
Skąd się wziął pomysł na takie rękodzieło? Wiąże się z tym krótka historia.
Podczas spaceru z chłopakiem po Książańskim Parku Krajobrazowym
dostałam znalezioną przez niego śliczną gałązkę buczynową w kształcie
procy. Żeby zrobić chłopakowi niespodziankę przekształciłam ten
niepozorny prezent w naszyjnik. Ozdoba wzbudziła spore zainteresowanie wśród
koleżanek, a nawet kolegów. Postanowiłam zrobić ich więcej to naprawdę fajna
idea. Kocham las, a taki naszyjnik to jak noszenie fragmentu lasu na sobie.
Naszyjniki zaczęły powstawać niedawno, ale w trakcie pracy przychodzi mi
do głowy mnóstwo nowych pomysłów jak godnie oprawić gałązki i co jeszcze z
nich wyczarować.