Jest
taki film 'Listy do M.', Ale po co pisać listy do M, skoro można szepnąć słówko
P. Tak było 3 lata temu. Tuż przed 6 grudnia 'rzucili' w sklepie maszyny do
szycia. Powiedziałam do P.: jeszcze nigdy nie szyłam, może spróbuję. I tak oto
stałam się właścicielką maszyny. Teściowa zapytała: a ty umiesz szyć? Mówię:
mama szyła, babcia szyła, ty szyłaś, to czemu ja mam nie umieć? Najpierw
nieśmiało, potem coraz bardziej, a w końcu wsiąkłam w to szycie jak w nic do
tej pory. Papiery, sznurki, druty itp. poszły w odstawkę, a moim życiem (i
miejscem na półkach) zawładnęły tkaniny, moją głową - milion pomysłów.